7.26.2012












z pojęć własnych:
przedmrok - pora dnia, o której, powoli chylące się słońce wymazuje świat z detali, tych wszystkich faktur, delikatnych nierówności, szerokiej palety kolorów i sprawia, że staje się płaski jak na abstrakcji, wręcz smolisty, nie w sensie mocnej czerni, lecz dużej gęstości barw.

o zdjęciach:
przy przedmroku kocie kontrasty.
płochliwe dzieciństwo i odważna starość.
do tej pory nie wiem, czy ten kot wypatrywał ptaków, czy wyciągał łepek do światła. ale, to pewnie kot z tych, o których krążą kocie legendy. żaden młodziak nie śmie go ruszyć, wchodzić z nim w szranki. dostojny, prawie ślepy i nietykalny grzeje się w słońcu godzinami.

czasem dopada mnie ta myśl, że w spontanicznej organizacji życia stada kotów podwórkowych, drzemią pierwsze struktury ludzkości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz