7.18.2012




może Platon miał rację i faktycznie istnieje jakiś świat idei? bo od dawna mam to poczucie, że jesteśmy dwiema wersjami tej samej osoby (bo jakoś boję się napisać duszy). jakbyśmy kręgosłup psychiczny albo cały szkielet miały ten sam, tyle że wrzucony w inne ciała, sytuacje i okoliczności.
czasem ta identyczność wyłazi z nas, uzewnętrznia się w tych wszystkich pytaniach: a twoja siostra przyjdzie dziś?; jejku, jesteściejak bliźniaczki! i nawet mojej córki: a bo wy jesteście takie same, albo w moim zaskoczeniu widokiem siebie w tłumie innych sfilmowanych osób - jakbym widziała Agatę. te same niezdecydowane ruchy, pochylenie głowy, długie dłonie i tak dalej.
może jest nas więcej? rozproszonych po świecie różnych wersji tej samej osoby? jeśli tak, to prawdziwy cud żeśmy się obie w ogóle poznały.

o zdjęciu
Agata

4 komentarze:

  1. też wrażenia takie miewam, ale wtedy myślę sobie, że jestem w czymś w rodzaju Truman Show, i staram się jednak szybko odgonić to wrażenie....

    OdpowiedzUsuń
  2. to w takim razie nie to samo wrażenie...
    buźka!

    OdpowiedzUsuń
  3. w sensie, że wrażenia takie identyczności i podobieństw przerażają mnie, ale nie dlatego że kogoś nie lubię, wręcz przeciwnie, dlatego Truman Show...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to Cie do końca przerażę: E. twierdzi, że my wszystkie trzy jesteśmy identyczne;))

      Usuń