1.31.2011





z perspektywy dzisiejszej ideologii książki, którą przesiaknięta jest współczesna szkoła, nieprawdopodobne wydaje się, że niegdyś książka była spostrzegana jako niebezpieczna dla młodego człowieka.
ciekawe, czy wtedy nadto demonizowano literaturę, czy obecnie jej siły się nie docenia? tak czy siak niektóre reakcje aż nadto przypominały te spotykane obecnie na widok młodych ludzi biegających po wirtualnych światach. i znów nic nie jest pewne, wszystko jest nowe, diagnoza jest tylko przypuszczeniem.

o zdjęciu drugim
w mowie dziecięcej: jak uczeń, w gruncie rzeczy oznacza dyscyplinę ciała.

na marginesie. dobrze, że nie jestem nauczycielką nauczania początkowego. padłabym ze śmiechu na widok tych przejętych oczu, niemo poruszających się ust, spiętych mięśni. najwyraźniej człowiek na początku czyta całym ciałem.

1.29.2011



podobno Wiosna chodzi w kaloszach i sepleni okropnie. Wrzosowy długo zastanawiał się czy znalazł Wiosnę czy Królewnę Śpiącą. obszedł ją dookoła, na okrętkę, ofrunął kilka razy. i szepnął coś do ucha. tajemnicę jakąś. zaczarował jej sny lepiej niż to robi Czarownica.

1.24.2011



z intrygujących:
obcy - pierwotne znaczenie obcego to wspólny. co i kiedy wydarzyło się, że znaczenie tego słowa stało się swym lustrzanym odbiciem, odwróceniem, antonimem?

na zdjęciu Iga.
moja i nie moja jednocześnie, dziewczęca i dorosła zarazem, bliska i odległa. nieuchwytna.

z prawej strony siedział Miłosz z włączoną suszarką, komentował i doradzał, aż się spaliła.

1.18.2011




z pojęć własnych:
dziecięcość - radość życia, niektórych charakteryzuje w każdym wieku, godna pozazdroszczenia.

1.17.2011



z porannych smsów od Tostera:
wstawac kluchy leniwe! Rzeski poranek czeka szczerzac oszronione zebiska na jakis lakomy zaspany kawalek;)

najwyraźniej we Wrocławiu inna aura niż w Szczecinie.

o zdjęciu
zapomniane, odkopane przy poszukiwaniu zdjęcia innego. nie mogę sobie przypomnieć o czym wtedy rozmawiałyśmy, prócz tego, że było to latem.
lubię odwagę z jaką patrzy w obiektyw. to zawsze jest trochę starcie, jakiś niemy pojedynek, ciche wzajemne kontrolowanie.

1.11.2011



berecik - rezultat kilku ostatnich nocy, następny w kolejce do pieca.

przy okazji, z pojęć zasłyszanych:
zastępowy - propozycja nowego zawodu. miałby polegać na zastępowaniu klientów w nagłych i niewygodnych dla nich sytuacjach, przy nieprzyjemnych czynnościach, na przykład zastepowanie kierowcy w korku samochodowym, przy sprzątaniu mieszkania, itd.

1.06.2011



sen
jadę z kilkoma bliskimi osobami samochodem do śmierci. dokladnie tam. boję się, ale też wiem, wreszcie zaczynam rozumieć o co w tym chodzi, na czym to polega, czym jest. rozpaczliwie staram się zapamietać te myśli, mam przeczucie, że na jawie też mogłyby mi się przydać. nic z tego, oświecenie należy do marzeń sennych.

chwilę potem śnię sen drugi:
dostaję ręcznie pisaną wiadomość od Profesor.jest na niej kilka pytań o istotę śmierci. niektóre wydają mi się ciekawe, inne mniej. na końcu wyraźnie widzę polecenie: znajdź kogoś, kto może odpowiedzieć na te pytania.

1.04.2011

- no na przykład, Ty mamo jesteś gliniarka, bo lepisz z gliny.
w takim razie, gliniarz to kto? :)

na zdjęciu, świąteczna nocna robota. czeka na wolne miejsce w piecu.

1.01.2011


- wyprowadzam się. na nic mi nie pozwalacie, to się wyprowadzam. będę żył sam w lesie, a wy będziecie za mną płakać.

przynajmniej data dziś ładnie wygląda. 1.1.11. nieskomplikowane, proste kreseczki.