8.10.2010









przyczepiane szybko, niedbale, niekiedy porzucane ot tak, albo zapomniane. stare, zniszczone, podrdzewiałe i piękne - rowery z historią. najczęściej czarne, damki, bez przerzutek, gołe, wielkie kozy, koniecznie z koszykiem a jeszcze lepiej ze skrzynką przed kierownicą (więcej zmieści się), często z krzesełkiem dla dziecka na ramie lub nad bagażnikiem.
niesamowite jest to, w jakim tempie amsterdamczycy (bez względu na wiek ) pomykają na rowerach. dla neofity jazda w takim rozpędzonym tłumie bywa wyzwaniem, podobnie jak połapanie się w sieci ścieżek rowerowych: kto kiedy w którym miejscu pierwszy, przed, czy za, dwu czy jednokierunkowa i tak dalej.

p.s.
na naszych oczach służby komunalne oczyszczały miasto ze śmieci-rowerów. widok był przedni. te bez kół, wyraźnie niechciane a jeszcze przypięte do mostków, słupów, latarni, barierek odcinano i wrzucano na pakę pełną podobnych gratów.

na zdjęciach - namiastka tego wszystkiego.

1 komentarz:

  1. cholera, ale ładnie tam z tymi rowerami, rzeczywiście bez nich nie miałoby to sensu..

    OdpowiedzUsuń