8.28.2010



przez dwa tygodnie pobytu w Holandii ani razu nie słyszałam, by ktokolwiek na dzieci krzyczał, nic nie mówiąc o dawaniu klapsów. za to nie raz, słyszałam jak dzieciom śpiewano.

podobno jesteśmy społeczeństwem, które bicie dzieci zastąpiło krzyczeniem na nie. wrzeszczą wszyscy, rodzice, nauczyciele i same dzieci. co najczęściej krzyczą? "nie krzycz!"

powyżej: Szczecin (prawie) szczęśliwy.
ostatnio to moje ulubione zdjęcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz