miłości się nie
znajduje, jest ona efektem długiej i wytrwałej
pracy, ryzykownej i narażonej na liczne kryzysy, wymagającej gotowości do zawierania trudnych kompromisów i ponoszenia ciężkich ofiar (za Bauman).
jak sobie człowiek poczyta takich definicji, to odechciewa mu się kochać.... ;)
no a na początku co jest?
OdpowiedzUsuńno włacha!
OdpowiedzUsuńBaumanowi chodzi o społeczne oczekiwania wobec miłości. zaznacza, że dziś panuje przekonanie, że w miłości nie chodzi o jakieś wypracowane dobro wspólne, ale o jednostkowe permanentne zadowolenie. po prostu "ma być mi lekko i przyjemnie".
OdpowiedzUsuńno sporo szlachetności jest w tej Baumanowskiej kocepcji miłości....
co na początku? jak pokazuje historia może być właściwie wszystko, od fascynacji, po snobizm, a nawet różne formy przemocy...
niebezpieczny temat, można pisać i pisać;)
Miłość jest albo jej nie ma. Po co jej definicje, normy, szufladkowanie.
OdpowiedzUsuńbo "kocham cie" moze znaczyc bardzo rozne rzeczy.
OdpowiedzUsuńale piękne zebry miłosne...a ja jak czytam takie definicje, to wciąż myślę, że czemuś jednak nie potrafię sprostać..:/
OdpowiedzUsuńkażda definicja powstaje w jakimś kontekście.
OdpowiedzUsuńtrudno więc sprostać interpretacji miłości niemalże 90letniego profesora socjologii spisanej w okołoczasie śmierci jego żony....
jak na taki wiek, dość przytomnie definiuje, zebro, bo musisz odpowiedzieć sobie sama, a nie Baumanowi:) dzisiaj Pio powiedział na przykład, że kocha Michała :)
OdpowiedzUsuńpo Baumanowsku go kocha czy ponowoczesnie? ;)
OdpowiedzUsuńpopodwieczorkowo:)
OdpowiedzUsuńniedyskretna, niedobra openworka potterowa...
e, to nie miłość do Michała, to umiłowanie kawuni...
OdpowiedzUsuńzawsze mówię, słowa nas gubią...... gubią.
fromm pisal podobnie ale nie bylo to tak demotywujace. chociaz moze odrobinę. bo komu chcialoby sie pracowac nad soba. a wine za niepowodzenia zrzucac na wlasne niedoskonalosci, z ktorymi nieustannie sie walczy... lepiej byc leniwym zadowolonym z siebie singlem i czekac na kolejnego idealnego singla ktory okaze sie satysfakcjonujacy pod wzgledem fizycznym, psychicznym, spolecznym i materialnym.
OdpowiedzUsuńmalo znam zadowolonych z siebie i leniwych singli, wlasciwie zadnego.
OdpowiedzUsuń