2.05.2012
z dzisiejszych przegadanych (z siedmiolatkiem)
- myślisz, że dzieci powinny donosić na rodziców, kiedy robią im krzywdę? na przykład kiedy tato bije syna? chodzi o to, czy syn powinien pójść wtedy na policję?
- nie........
- nie?
- policja ma rentgena i prześwietla wszystko, no i zabiera takiego ojca do więzienia.
- a co wtedy z dzieckiem?
- beczy.
- beczy?
- no płacze, ryczy, bo nie ma...... taty.
a więc, niniejsze rozwiązanie (sprawiedliwe jakby powiedział Polak, mściwe jakby nazwał je Norweg) w przeżyciu dziecka jest zagrożeniem.
ze zwierzeń
co rusz spotykam się z lękiem dorosłych, dotyczącym wszystkich tych praktyk, które zapewniłyby dziecku bycie rzecznikiem we własnym interesie. gdybyśmy jako społeczeństwo równie mocno martwili się sytuacją polskich dzieci (jedną z najgorszych w Europie) byłoby pięknie.
na marginesie
badania, a także doświadczenia wychowawców placówek opiekuńczych przekonują, że dzieci są wyjątkowo lojalne wobec rodziców (także tych najgorszych).
nawet totalitaryzm (radziecki czy niemiecki) łamał tylko nieliczne. niestety przykłady te zapadły mocno w zbiorowej pamięci.
o zdjęciu
serce z kamienia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz