o zdjęciu:
3 matki w 3kropce,
na tapecie, dzieci w 3aspektach:
- astma-alergia-dieta,
- granie na telefonie/komputerze
- o szkole, koniecznie krytycznie.
no i jak to? za sprawą jakiej magii z wesołej dziewczynki stałam się nudną, marudną matką?
czy można dzieci kochać beztrosko?
nie wiem, nigdy mi się to nie udało. coraz częściej mi się wydaje, że "matka" i "troska" to synonimy.
OdpowiedzUsuńniestety, im dziecię starsze (albo matka), tym synonim ciaśniejszy. rozsądek mi wyparowuje