on the dark side of light
no i proszę, można
ściemniać światłem. wszakże,
najciemniej jest pod latarnią, tak się doskonale tam wszystko zaciemnia, miesza, gmatwa i pitoli.
na marginesie
w najjaśniejszy dzień świata, musiało by być równie tajemniczo jak w najciemniejszy.
o zdjęciu
gdybym była religijna, powiedziałabym, że błogosławieństwo padło prosto z
Nieba. jak
pada na tych obrazkach wotywnych trzeciego sortu, Pamiątkach 1 Komunii Św.
cudo - osobiście uwielbiam ściemnianie świetłem :-)
OdpowiedzUsuńależ mi namieszałaś w głowie tymi ostatnimi postami ;-) To komentarz pozytywny!
OdpowiedzUsuńdzieki!
OdpowiedzUsuńMalwina, to doskonale:) mam nadzieje ze chociaz odrobine inspiruje :)
a gdzie ta para z ławeczki? wniebowstąpienie? ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, brakuje ich
OdpowiedzUsuń