9.10.2012
z przeczytanych
...bez tworzenia teorii, jestem przekonany, nie byłoby żadnych obserwacji (Darwin).
jak to?! a miłosne przyglądanie się? namolne, natrętne wręcz wścibskie. a matczyne wpatrywanie się? uważne śledzenie ruchów dziecka?
wiadomo, dla dziewiętnastowiecznego dżentelmena nie istniały.
przy okazji
bardzo chorowity był ten ojciec teorii ewolucji. czy oby nie dręczyła go skreślona w imię kultu porządku psyche? natrętna pasja segregowania? w każdym razie, taka teoria też istnieje.
na marginesie
Korczak pisał o naiwnym pokrywaniu nadziei w lekarzach, które stępia u matek umiejętność obserwacji. chyba podobnie jest dziś z najróżniejszymi teoriami.
o zdjęciu
brak słów. za to nie mogę się nagapić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz