9.12.2012

wu zone










chciałam coś napisać. dodać po swojemu komentarz. pozbyć się jednej z namolnych, okupujących umysł myśli. po prostu wklepać ją i zapomnieć - niech się życie dalej spokojnie toczy.
ale me słowa - jak nigdy - rwą się, rozpychają, rozsadzają od środka każde, w miarę spójne zdanie. są przeciwko mnie. słowa-monstra i potwory, chaotyczne i nieokreślone.


o zdjęciach
raptem kilka z Kopernika. tłum i ścisk, trochę jak w polskiej nauce. rozdziawione dziecięce buzie.

na marginesie
nie wyobrażam sobie powrotu do pracy, zarzucenia tych wszystkich szalonych projektów, które narodziły się w wakacje.

2 komentarze:

  1. odnośnie marginesu - od kilkunastu intensywnych dni wydaje mi się, że jestem specjalistą w dziedzinie fizyki z zakresu pokonywania oporu materii. ciekawe, co wydaje się uczniom? ;)
    pees. czy wspominałam już, że ładnie patrzysz?

    OdpowiedzUsuń
  2. szalenie fajny reportaż z ck . realizować pomysły szalone powoli - łacząć przyjemne z pożytecznym.

    OdpowiedzUsuń