1.15.2012








dopiero dziś to do mnie dotarło, że w powszechnym mniemaniu ateista to hedonista. tak jakby w ogóle moralność była kwestią wyznania albo samej wiary-nie-wiary w Boga. pewnie tak jest dla tych, którzy kwestię etyki sprowadzają do problemu środków antykoncepcyjnych. śmiem sądzić, że świat ma poważniejsze problemy.

na marginesie
ciekawe jak świat zostałby urządzony, gdyby Maryja urodziła dziewczynkę.

zdjęcia też z dziś.

2 komentarze:

  1. Ciekawe spostrzeżenie.
    Wynika też z niego, że w powszechnym mniemaniu człowiek wierzący nie może się dobrze bawić... I to wiele wyjaśnia...

    (Dopiero co przeczytałam maila, w którym zjedzenie słodyczy zostało określone "zgrzeszyłam"...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..... tylko i wylacznie wtedy gdy malzenstwo obawia sie ciazy. ale ecoateisci tez maja chyba takie dylematy.

      slodyczami w karnawale, to sie chyba grzeszy przeciw jakiemus innemu bogu ;)

      Usuń