3.26.2011
znowu trochę z przeczytanych o Japonii.podobno, funkcjonuje tam zjawisko mamy edukacyjnej (kyoiku mama). jej najbardziej drastycznym przykładem była kobieta, która zabiła początkującą skrzypaczkę, ponieważ dziewczynka rzępoląc przeszkadzała jej synowi skoncentrować się na nauce. chłopak przygotowywał się do egzaminów. zapewne nie jego pierwszych, bo w Japonii towarzyszą one dzieciom od przedszkola. niepisanym zadaniem matek jest pomóc potomkowi przygotować się do nich, nawet gdyby trzeba było poruszyć niebo i ziemię.
nic dziwnego zatem, że mamy (edukacyjne) stały się popularnym elementem treści mang, w których początkowo słodkie ostatecznie zmieniają się w potwory dręczące - najczęściej - synów.
w Polsce mamy do czynienia z łagodniejszą wersją mam edukacyjnych, kobiet ambitnych, które z najróżniejszych powodów (także szklanego sufitu) realizują się przez dzieci. to taka nowoczesna wersja matki Polki, która postawiła nie na ilość dzieci a na ich jakość. czyta, dokształca się, wozi dziecko na dodatkowe zajęcia, załatwia korepetycje, zabiega o najlepszych nauczycieli, odprowadza na egzaminy a gdy staje się mamą studenta, niekiedy dzwoni do wykładowców z prestensjami. matka adwokatka, matka orędowniczka, silna, mocna, kontrolująca.
o zdjęciach:
rozgrywka była tak emocjonująca, że nikt nie zwrócił uwagi na Psa. podszedł, obwąchał figury i legł pod stolikiem. dopiero pod koniec meczu zorientowano się, że matko, zginęła biała wieża!. jej szczątki zanleziono w mordzie Psa. wynik spotkania anulowano, dzięki czemu obyło się bez wrzasków i płaczu przegranego zawodnika.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale pracowicie się u Pani zadziało.. :) Jedyną rzeczą, która czasem nie pozwala utonąć w wydarzaniu się Twojej fotografii jest nachalna fotogeniczność Igi.
OdpowiedzUsuńcokolwiek masz na mysli, dzieki za komentarz i odwiedziny:) mam tez nadzieje ze odespalas pracowita niedziele... dobrze bylo znowu Cie widziec!
OdpowiedzUsuńNiedziela działa sie jeszcze dłuuuugo po tym jak się spotkałyśmy, szaleńcza i okrutnie wykańczająca ;) A myśli me o tym, że Iga taka piękna, że czasem trudno coś innego niż ją na zdjęciu zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńdzieki, w imieniu Igi:)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię początkujących skrzypaczek.
OdpowiedzUsuńPianista Amator
nikt nie lubi :)
OdpowiedzUsuńAmatorka Dobrego Jedzenia
świetnie piszesz!z pasją i humorem...takim czarcim humorkiem:)
OdpowiedzUsuń