Może rzeczywiście Maryjka miała tak sceptyczne spojrzenie gdy mały Jezusek zaczynał zdradzać objawy lekkiego oderwania od rzeczywistości:)"Jezusku, nie jesteś synem Boga, Twój tato jest w stolarni i właśnie robi dla nas krzesła (znaczy: mam nadzieję)- idź i pomóż mu, a wszystko Ci się poukłada"
E tam, po prostu Jezusek się nie słuchał i zamiast zrobić coś pożytecznego (jeszcze raz odsyłam do spojrzenia:)nadal wymyślał z chłopakami "hisotrie", które inne chłopaki,dużo później, jeszcze podrasowali... kurcze tu się chyba nikt nie obraża religijnie, nie?:)
Może rzeczywiście Maryjka miała tak sceptyczne spojrzenie gdy mały Jezusek zaczynał zdradzać objawy lekkiego oderwania od rzeczywistości:)"Jezusku, nie jesteś synem Boga, Twój tato jest w stolarni i właśnie robi dla nas krzesła (znaczy: mam nadzieję)- idź i pomóż mu, a wszystko Ci się poukłada"
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie ta wersja. ale jest jeden szkopul, podobno Maryjka w i e d z i a l a, ze w stolarni siedzi nie tato Jezuska, a ojczym ;)
OdpowiedzUsuńE tam, po prostu Jezusek się nie słuchał i zamiast zrobić coś pożytecznego (jeszcze raz odsyłam do spojrzenia:)nadal wymyślał z chłopakami "hisotrie", które inne chłopaki,dużo później, jeszcze podrasowali...
OdpowiedzUsuńkurcze tu się chyba nikt nie obraża religijnie, nie?:)
nie wiem, moze sie obraza.
OdpowiedzUsuńale fajnie pokazales, jak Nowy Testament (zreszta Stary tez) to chlopacka ksiega.
ostatnio przez chwile pomyslalam podobnie o Malym Ksieciu, tez jednej z wazniejszych (choc w inny sposob) ksiag kultury europejskiej.