5.20.2012













kawałek dalej, w lesie, ściółka grała intensywnie, jakby padał deszcz. nieustannie głupio oglądałam się, szukałam kropli, wypatrywałam. dziwiłam się, że nie czuję mokrych muśnięć na głowie i karku.
dawno nie słyszałam już takich złudnych, rewolucyjnych dźwięków.


na marginesie
być blisko ziemi, stąpać po niej mocno, marzenie wielu.


o zdjęciach
bez ładu i składu, w euforii i w pośpiechu

1 komentarz:

  1. świetna biało-czarna seria jak reportaż magiczny.
    pozdrawiam życząc dobrej nocy ;)

    OdpowiedzUsuń