10.31.2011











moje ostatnie.
pospiesznie poszkliwione i tak też sfotografowane. światło było fatalne: wieczorne, niskie, granat przeszedł w czerń, a beże aż kłuły po oczach. w takich warunkach nie da się, a jednak czego się nie robi z braku czasu...

2 komentarze:

  1. O! Drugie zdjecie - czerwone w środku - lubię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziekuje! wszystkie sa czerwone w srodku. ostatnio uzywam tylko dwoch szkliw, czerwonego i czarnego, a w zaleznosci od gliny, sposobu nakladania itd, pojawiaja sie granaty, beze i fiolety... :)

    OdpowiedzUsuń