10.30.2011























idzie zima projekt. zapomniane tradycje.
preludium - motki, włóczki, kłębki nerwów i wełny.



na marginesie
dopiero po czasie się zorientowałam, że gdy fotografowałam te wszystkie nici i krzaki, ktoś w tym czasie fotografował mój rower. postawiłam go w kilku metrowej odległości od krzaków, dość niefortunne bo na środku alei parkowej. ostatecznie, też mu zrobiłam zdjęcie - niech się zachowa rupieć, nie tylko w pamięci.

5 komentarzy:

  1. Świetne klimaty! I jaka atmosfera. Poczułam się wciagnięta w to wszystko. A motyw z fotografowaniem roweru - ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna czarno-biała jesień i nutka nostalgii :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm przypomina mi to dzieciństwo i zabawy z pirotechniką. Rozumiem że to białe to nie jest lont produkcji Miłosza...

    OdpowiedzUsuń
  4. dziekuje Paniom!

    Wujek Kokos - inspiruje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyłączam się do grona fanów ;-)

    OdpowiedzUsuń