8.18.2012











ze zwierzeń
miałam koszmar. śniło mi się, że siedzę przed laptopem. głupio, bezowocnie jak w amoku patrzę na kolejne maile wpadające do mojej skrzynki, przeglądam witryny.


kiedyś już to czułam, totalnie zmęczenie patrzeniem na świat przez szklaną zasłonę. miałam już to wrażenie, że właściwie nie żyję, jedynie bezszelestnie ślizgam się po życiu. nie zawadzam, ale też nie pomagam i co najgorsze, niewiele czuję.


o zdjęciach
chłopcy też chyba mieli fatalne sny, bo sami z siebie dosiedli się by polepić. ślimaki i golaki (czyli te bez skorup), pana Siusiaka i pana Pupcię na sedesie. najwyraźniej to już ten wiek fascynacji - jakby to nazwać.... - konkretami? ;)

1 komentarz:

  1. z podłuchanych
    ktoś pokazuje na stacji CPN uśmiechająć się a pani mówi - o smaku wiśniowym lepsze . i ciągnie a pan tai z synkiem był i tan mniejszy pyta się większego co to tato .........kremik synku, kremik
    pani się nudziła druga nie chciała pozować przy dystrybutorze a szkoda bo nigdy przedtem pamela anderson nie nalewała mi benzyny, zaproponowała że ona mi może popstrykać, konsekwentnie odmówiłem ;)
    paznokcie miałem na myśli

    OdpowiedzUsuń