właściwie nie wiadomo, w jakich okolicznościach Smoczyca złamała ogon. nigdy nie była skora do zwierzeń, więc i teraz na widok Czarownicy, jedynie burknęła coś pod nosem.
tak, każdy ma prawo do tajemnicy, przyznała kobieta, a potem jak kocia mama dziecku wylizała słone miejsce po złamaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz