nie jest tak, że człowiek rodzi się z wolą, pragnieniem życia. podobno, żeby chcieć żyć, trzeba najpierw doświadczyć, że jest to zwyczajnie przyjemne. to znaczy, że w pierwocinach życia trzeba zostać do niego przekonywująco zachęconym (na podstawie Bettelheima).
na zdjęciach:
kobieta zachęcona, a nawet przekonana.
coś Ty! a ja myślałam, że humor mam po ojcu ;) chyba, że to są właśnie moje pierwociny, jak byłam mała udało mi się jeszcze parę razy z nim spotkać.
OdpowiedzUsuńniewykluczone:)
OdpowiedzUsuń