zważywszy na liczbę i różnorodność czynników ryzyka krzywdzenia dziecka, niemalże każdy polski rodzic jest potencjalnym sprawcą świadomej lub nie przemocy. zatem, istnieją dwa wyjścia:
- filozofia podejrzliwości
która niestety ma się coraz lepiej w świadomości społecznej. to między innymi skutkiem takiego rozwiązania problemu, jest coraz większa wrogość dorosłych wobec dzieci. nieadekwatność wymagań/postulatów wysuwanych do dorosłych w stosunku do ich możliwości realizacji, odbija się znów na dzieciach.
- prewencja w znaczeniu profilaktyki
właściwie nieobecna, nie tylko w sferze działań ale i marzeń społecznych.
oznacza przyzwoite warunki socjalne, grupy wsparcia dla rodziców, różne formy zajęć dla dzieci (odciążenie rodziców) itd., jeszcze zanim cokolwiek w jakiejkolwiek grupie ryzyka się wydarzy.
na marginesie prawym
krzywdzenie dzieci ma często charakter czasowy, pojawia się wraz z kryzysem, który dotyka dorosłych, a potem znika. chodzi o to oczywi ście, by w ogóle nie pojawiło się, a nie o to by za nie karać (chodźby z uwagi na miłość dzieci do rodziców).
na marginesie lewym
póki co, najczęściej krzywdy doświadczają na dzieci do 4 roku życia i dziewczynki w okresie adolescencji (źródła niemieckie).
na zdjęciach:
jesień w mieście, mentalnie wciąż tkwię w październiku.
ja tak po marudzę trochę. wiem, ze to denerwujące, ale co tam. Kiedy będzie coś o wrzosowym?
OdpowiedzUsuńmnie i Wrzosowemu, milo ze dopytujesz. to chwilowa nieobecnosc, z braku kilku dluzszych chwil wolnego czasu...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo!
Ja próbuję zakumplować się z zimą, na razie marnie mi to idzie. Październik był zdecydowanie fajniejszy ;-) Lubię te zdjęcia, cieplej mi trochę, jak na nie patrzę :-)
OdpowiedzUsuń