z tego wszystkiego, z całej tej białej zimy, Wrzosowemu wyrosły skrzydła. z dnia na dzień wyszły mu spod skóry, jak miejscami trawa wyłazi spod śniegu. nawet nie zdziwił się bardzo. nawet go to nie bolało. chodził sobie tam i z powrotem i pomachiwał od czasu do czasu nowymi skrzydłami.
niby mala zmiana, ale i tak, Czarownica ledwo go rozpoznał. jednak po czasie, jakoś otrząsnęla się ze zdumienia, wzięła trzy głębokie oddechy, a późnym wieczorem, w Kronice Zdarzeń Ogrodowych odnotowała: dnia dzisiejszego dino przestał być dinem, zaczął być smokiem.
12.13.2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzięki za ten urodzinowy prezent dla Huberta!
OdpowiedzUsuńfaktycznie to dzis! 100 lat szczescia Hubert! wszystkiego o czym marzysz, wszystkiego czego sobie zyczysz! a nawet wiecej:)
OdpowiedzUsuńnom to teraz trzeba mu zrobic betonowe buciki i mamy piekny wentylator na lato :)
OdpowiedzUsuńo! lubitel! mam taki lubi, może też z niego użytek zrobię...
OdpowiedzUsuń