8.02.2011



z przywiezionych z katolickiej kolonii:
1.całodobowy sklep monopolowy (nucone na melodię psalmu)
przy okazji: mamo a co to jest sklep monopolowy?

2.Bob Budowniczy wszystko spierniczy

3.a wiesz, kiedy pani spojrzała na mnie złym okiem? kiedy opowiedziałam jej kawał o największym nieszczęsciu faceta.
w skrócie, ojciec czwórki dzieci, dowiaduje się, że jest bezpłodny...

jednym słowen, epatowanie Bogiem sobie, a życie sobie....

na marginesie
jako ktos kto zajmuje się mitem, mocno niereligijnie stoję na ziemi, a jednak słów diabeł, anioł, Bóg nie przeżywam zupełnie beznamiętnie, obojętnie jak elf czy wróżka. stoi za tym zapewne siła doswiadczeń dzieciństwa.

w ogóle ta nasza polska laicyzacja jest dosć płytka, jeszcze młodziutka, okupiona silnymi emocjami. dlatego, tutaj każdy obcokrajowiec wczesniej czy później musi okreslić swój stosunek do Boga, nawet jesli nigdy wczesniej o nim nie wiedział/myslał. to bywają bardzo zabawne sytuacje.

o zdjęciu:
raj dzieciństwa

na marginesie s z kręską nie wciska mi się.

4 komentarze:

  1. Laicyzm jest u nas rzeczywiście dość fasadowy, tyle że wg mnie, bardziej niż z wiarą w Boga ma to związek z wyobrażeniami o funkcji społecznej religii, w szczególności w zakresie formowania moralności. Same te wyobrażenia mają chyba rzeczywiście coś wspólnego z religią, której tematem nie są jednak jakieś fundamenty istnienia, ale sama religia. Czołowy ideolog radia maryja, prof. Wolniewicz, jest niewierzący, i określa siebie jako marksistę. Myślę, że cudzoziemiec musi raczej określić swój stosunek do religii, jako źródła naszej moralności, spójności czy czegoś tam jeszcze, a Bóg to raczej mało kogo obchodzi.
    A w ogóle to mnie wkurwiają moi sąsiedzi. Miałem taką wizję, że siedze na fajce przed blokiem, przychodzi sąsiad
    - panie sąsiedzie niech mi pan powie czemu teorie o życiu tworzone po północy wydają się tak obiecujące ale tylko o tej porze, a rano brzmią kretyńsko? \
    - No nie wiem drogi sąsiedzie, ale też chciałbym wiedzieć....
    a ci przychodzą i zawsze "remont, remont, no zalali mi, no kiedy to się skończy..." i tak od pół roku zajarać nie można normalnie, dżizus
    sory, że tu to piszę ale gdzie mam indziej pisać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak chcesz sobie ponarzekać to zakładasz bloga na którym robisz to gęsto i namiętnie i ci to pomaga (wiem z autopsji) ;) A jak chcesz pogadać o religii oraz sprawach pokrewnych to idziesz poszwendać się po parku, tam na pewno trafisz na jakąś bojówkę Jehowych i wtedy można wdać się w polemikę że ho ho :P

    OdpowiedzUsuń
  3. do głównego tematu się nie odniosę ;-) jestem na wakacjach i myśli krążą mi w innych kierunkach. Ale zdjęcie ładne. Jak rozwiążesz zagadkę z "ś" to daj znać, mam to samo.

    OdpowiedzUsuń
  4. no wiesz Piotrus, dookola same popluczyny religii....

    zauwazyles, ze tragedie okolopolnocne tez wydaja TOTALNE, a rankiem blache? zwazywszy ze pisales komentarz po polnocy..... ;)

    OdpowiedzUsuń