zdjęcia zrobione w trakcie wyprawy do
Niemiec nad jeziorko. niewiele pamiętam prócz szarych dzieci taplających się w smolisto-czarnej, gęstej wodzie – to wspomnienie obrazu z mojego wyświetlacza w aparacie. wpatrywałam się w niego tak uparcie, tak namiętnie, że niewiele więcej zdołałam dostrzec. a podobno był wieczór, tuż po deszczu, przez chmury przeciskały się resztki złotego słońca, komary cięły, a woda była cieplejsza niż powietrze.
nałóg, Aniu. :*
OdpowiedzUsuńale piekny, prawda? ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!